Site Overlay

Pora rozwijać kable czyli szykujemy się na elektryki!

Pora rozwijać kable czyli szykujemy się na elektryki!

Pora rozwijać kable

Motocykle elektryczne od Kawasaki nie były dla nikogo zaskoczeniem. Marka od kilku lat inwestuje spore kwoty z ten sektor ale dopiero teraz dostaliśmy namacalne konkrety. 

Wszystko za sprawą niedawnych targów EICMA 2022, gdzie Kawasaki zaproponowało prototypy nowych motocykli z alternatywnymi źródłami zasilania. Choć motocykle o napędzie hybrydowym i wodorowym są jeszcze tematem na przyszłość, tak modele Z EV oraz Ninja EV mają pojawić się w sprzedaży w 2023 roku! 

Żartobliwie mówiąc, jako salon musimy zastanowić się którędy pociągnąć kable do ładowarek, aby przygotować stanowiska ekspozycyjne dla nowych elektryków. 

Moc nie będzie z tobą

Mimo dużego zachwytu nad elektrycznymi modelami od Kawasaki nastroje opadły, kiedy okazało się, że nowe elektryczne motocykle mają ogniwa o pojemności 3 kWh. Oznacza to, że będą to odpowiedniki pojemności 125ccm. 

Z drugiej strony nie ma się co dziwić, cena za pełni elektryczny motocykl z osiągami porównywalnymi z Z900 osiągnęłaby kosmiczne pułapy. Na taki odpowiednik 125’tki łatwiej będzie znaleźć też nabywców. 

Nie oszukujmy się ale motocykliści są sceptycznie nastawieni do motocykli elektrycznych. Łatwiej i chętniej przyjmą się one wśród gadżeciarzy, którzy niekoniecznie jeżdżą motocyklami, a taki elektryczny motocykl na prawo jazdy kat.B może być czymś dla nich.

To kup sobie skuter

Sformułowanie “kup sobie skuter” niszczy całkowicie sensowność elektrycznych motocykli o pojemności odpowiadającej 125ccm. Jest to w sumie prawda, bo jeżeli chcemy mieć pojazd do poruszania się po mieście, do tego maksymalnie gadżeciarski i dobrze wyglądający to możemy sobie kupić skuter. Co prawda nie będziemy super modni ale decydując się np. na elektryczną Vespę spełniamy całkowicie wszystkie warunki dotyczące wyglądu, mody i bycia ekologicznym. 

Oczywiście jeżeli ktoś koniecznie chce mieć wygląd motocykla to być może taki elektryk będzie dla niego ale z drugiej strony mamy Kawasaki Z125 czy tańszego odpowiednika jakim jest Benelli BN125. Jeśli ktoś się uprze na wygląd sporta to może kupić Aprilię RS125 i ponownie sensowność motocykla elektrycznego stawiana jest pod znakiem zapytania.

Wiele wody musi upłynąć zanim polubimy elektryki

Motocykle elektryczne nie staną się codziennością z dnia na dzień. Musi upłynąć wiele lat zanim zagoszczą one na dobre w naszych garażach, a infrastruktura publiczna będzie do nich przystosowana. Obecnie spalinowe odpowiedniki biją na głowę elektrycznych braci prawie w każdym aspekcie ale kiedyś trzeba zacząć i ten początek ma miejsce właśnie dziś.

Kiedy elektryki pojawią się w MotoRP?

Elektryki w MotoRP są już od dłuższego czasu! Kilka elektrycznych Vesp oraz Piaggio opuściło nasz salon, także temat nie jest dla nas całkowitą nowością. Czekamy jednak na pierwsze informacje o dostawach z Kawasaki, które na pewno zobaczycie w naszym salonie!