Łagów czyli trasa do perły województwa Lubuskiego
Łagów zlokalizowany jest między dwoma jeziorami, a niepowtarzalny charakter miejscowości potrafi zachwycić nawet najbardziej wymagających. Nie bez powodu Łagów nazywany jest perłą województwa Lubuskiego! Jest to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych miejscowości tego regionu, którą warto odwiedzić motocyklem.
Trasę standardowo rozpoczniemy z Poznania, a w stronę Łagowa udamy się “starą piątą” w stronę Komornik, a potem do Stęszewa.
Po drodze będziemy mieli okazję minąć zjazd do Wielkopolskiego parku narodowego, o którym pisaliśmy w tym artykule.
Kawałek za Stęszewem musimy skręcić w drogę numer 32 i udać się w stronę Grodziska Wielkopolskiego, gdzie będzie znajdował się pierwszy, tym razem opcjonalny przystanek na naszej trasie. Przed miejscowością Granowo, droga, która biegnie pośrodku niczego nagle zmieni się w dwupasmową jezdnię.
Na początek ostudzę entuzjazm, w 90% przypadków kiedy jechaliśmy tą drogą na jej końcu stał patrol policji z “suszarką” w ręku.
Sama droga nie rozszerza się bez powodu, choć obecnie nie spełnia swojej założonej funkcji to w przeszłości był to DOL czyli drogowy odcinek lotniskowy, który pozwalał w bezpieczny sposób wylądować samolotom.
Oczywiście DOL były budowane z myślą o działaniach wojennych podczas zimnej wojny, a obecnie z 21 wybudowanych DOL w Polsce utrzymywane są jedynie dwa. Jeden niedaleko Szczecina, a drugi na autostradzie A4.
Sam DOL, którym będziemy mieli okazję jechać jest wstępem do pierwszego przystanku, który znajduje się kawałek za Grodziskiem.
1. Nieczynne lotnisko Kąkolewo
Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymamy jest lotnisko w Kąkolewie. Jego budowa rozpoczęła się w połowie lat 50, a zadaniem tego lotniska było służenie jako zapasowe lotnisko dla Krzesin. To właśnie DOL, którym jechaliśmy miał być zapasowym lądowiskiem dla Kąkolewa, które było zapasowym lotniskiem dla Krzesin.
Samo lotnisko funkcjonowało do 1995 roku, a później zostało wykupione przez prywatną firmę. W 2016 roku powstały ambitne plany wykorzystania lotniska jako bazę dla Aeroklubu Poznańskiego, niestety w 2019 roku zostało ono oficjalnie wykreślone z listy ewidencji lotnisk.
Ale by to było dobre miejsce na tor samochodowo/motocyklowy! 🙂
2. Wolsztyńskie parowozy.
Kolejnym przystankiem na naszej trasie, który odwiedzimy będzie parowozownia w Wolsztynie. Najważniejszą informacją o funkcjonowaniu parowozowni jest to, że jest to ostatni w Europie obiekt, który prowadzi regularne przewozy pasażerskie przy użyciu parowozów. Z Wolsztyna parowozami można dojechać do Leszna i Poznania, a następnie wrócić.
Polecamy udać się choć na krótki spacer po parowozowni, aby poczuć klimat dawnych lat i zobaczyć co może zdziałać pasja, która uratowała wszystkie parowozy i eksponaty przed zezłomowaniem, a dzięki temu dziś możemy cieszyć się wspaniale zachowanymi zabytkami, które dodatkowo pracują na swoje utrzymanie.
3. Lotnisko w Babimoście
Tym razem nie będzie to zapasowe lotnisko dla lotniska w Kąkolewie.
Lotnisko Zielona Góra/Babimost to w pełni funkcjonale lotnisko przyjmujące ruch pasażerski.
Samo lotnisko było oczywiście w przeszłości lotniskiem wojskowym, a obecnie może przyjmować większość samolotów obsługujących połączenia średniodystansowe.
Lotnisko jest na 14 miejscu pośród 15 wszystkich portów lotniczych w Polsce pod względem liczby pasażerów. Wyprzedza ono jedynie sławne Radomskie lotnisko.
Lotnisko to obsłużyło w 2019 roku 33 078, gdzie Poznańska Ławica obsłużyła 2 372 184 pasażerów. Z tego lotniska w lotach rejsowych polecimy jedynie do Warszawy i z powrotem. Wcześniej lot ten miał jeszcze międzylądowanie w Poznaniu, ale finalnie z niego zrezygnowano.
4. Figura Jezusa w Świebodzinie
Z pod lotniska w Babimoście jesteśmy już “rzut beretem” od figury Jezusa w Świebodzinie. Figurę wzniesiono w 2010 roku i mierzy ona 36 metrów.
Co by nie mówić o samej figurze to po prostu robi ona wrażenie i jest warta zobaczenia. Poniżej figury znajduje się parking, gdzie można zapozować z naszymi motocyklami i zrobić sobie zdjęcie, no bo być w Świebodzinie i nie zrobić sobie zdjęcia przy figurze to nie wypada. 🙂
5. Łagów
Po odwiedzeniu wszystkich lotnisk, parowozowni i figury Jezusa przyszedł czas na cel naszej podróży czyli Łagów! Miejscowość znajduje się w sąsiedztwie Świebodzina więc nie rozsiadajcie się zbytnio na motocyklach bo za chwile trzeba będzie zasiadać.
Łagów usytuowany jest w malowniczym miejscu, pomiędzy dwoma jeziorami o bardzo czystej wodzie. Dlatego też bardzo mocno rozbudowane są tutaj atrakcje związane z sportami wodnymi, wypoczynkiem nad wodą oraz nurkowaniem.
Sama miejscowość ma również bogatą historię, która sięga roku 1251, choć największy jej rozkwit można odnotować około roku 1300, kiedy to w Łagowie pojawił się zakon joannitów, który to najmocniej przyczynił się to rozwoju wsi. Zamek joannitów jest dziś jedną z największych atrakcji wypoczynkowego Łagowa, który dziś służy za hotel oraz restaurację.
Wieża zamkowa jest również udostępniona do zwiedzania i jest ona bardzo dobrym punktem widokowym, z którego rozciąga się widok na całą okolicę.
W okolicach zamku znajduje się również gotycka brama, która wita nas w centrum miasta. Od bramy tak na prawdę rozpoczyna się turystyczna część miejscowości z masą restauracji, sklepów, a w sezonie – tursytów.
Łagów jest idealnym miejscem na spędzenie popołudnia, a okoliczne jeziora to miejsce na spokojny wypoczynek w wspaniałych okolicznościach przyrody. Warto także skusić się na wypożyczenie sprzętu wodnego lub rejs statkiem po jeziorze!
Z Łagowa do Poznania możemy wrócić autostradą A2 lub drogą 92 w kierunku na Pniewy.